W dniu wczorajszym na stronie internetowej Urzędu Miasta Ozorkowa ukazała się informacja Zarządu OPK o okolicznościach odejścia z pracy mężczyzny, podejrzanego o podpalenie Ciepłowni Miejskiej. Zapraszamy do zapoznania się z jej treścią.
Były pracownik OPK, podejrzany o zdewastowanie i podpalenie Ciepłowni Miejskiej w nocy z 17 na 18 listopada, odszedł z pracy w Ozorkowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym 26 września bieżącego roku. Jaki był powód rozwiązania umowy o pracę?
9 września 2013 r. do kierownika Zakładu Ciepłownictwa Ozorkowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego dotarły informacje od pracowników ciepłowni, że od paru miesięcy giną im pieniądze z ich prywatnych ubrań i toreb.
Po tej informacji, podczas szczegółowej analizy zapisu z monitoringu stwierdzono, że to mężczyzna, podejrzany o podpalenie ciepłowni, wyciąga portfel z ubrania jednego ze współpracowników, odlicza pieniądze i chowa je do własnej kieszeni, a później odkłada na swoje miejsce, rozglądając się, czy ktoś nie obserwuje jego działań.
Kierownik Zakładu Ciepłownictwa, na podstawie oświadczeń na piśmie pracowników o kradzieży pieniędzy oraz na podstawie zapisu monitoringu, 25 września 2013 r. złożył wniosek do zarządu OPK o rozwiązanie umowy o pracę w trybie natychmiastowym z pracownikiem, który okradał współpracowników.
Zarówno pracownicy ciepłowni jak i kierownik Zakładu Ciepłownictwa nie widzieli możliwości dalszej współpracy z tym mężczyzną.
26 września 2013 r. Zarząd OPK zaprosił pracownika na rozmowę, gdzie przedstawiono mu treść wniosku kierownika Zakładu Ciepłownictwa. Podczas rozmowy obecni byli także: dyrektor operacyjny, kierownik Zakładu Ciepłownictwa oraz pracownica działu kadrowo-płacowego.
Pracownik, po zapoznaniu się z winsokiem kierownika Zakładu Ciepłownictwa, nie zaprzeczył przedstawionym mu zarzutom i dowodom, stwierdził, że nie ma nic do dodania i podpisał notatkę służbową w tej sprawie, którą podpisały także pozostałe osoby biorące udział w spotkaniu.
W związku z powyższym Zarząd poinformował pracownika o rozpoczęciu procedury rozwiązania z nim umowy o pracę z art. 52 kodeksu pracy. W tym momencie pracownik zwrócił się z prośbą, by zastosować inną formę rozwiązania umowy o pracę. Prezes OPK poinformował, że jest taka możliwość ? jest to wniosek pracownika o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Pracownik złożył taki wniosek. Zarząd OPK, idąc na rękę pracownikowi, wyraził zgodę na taki tryb rozwiązania umowy z dniem 26.09.2013 r.
Należy dodać, że podczas zabezpieczenia dowodu związanego z zapisem monitorującym, administrator sieci informatycznej OPK odkrył ingerencję mechaniczną w rejestrator zapisów dotyczącą momentu kradzieży portfela jednego ze współpracowników. Sprawca chciał najprawdopodobniej zatrzeć ślady kradzieży. Ten dowód został przekazany policji.
Informacja udzielona przez
Prezesa Ozorkowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o. o.
Grzegorza Stasiaka
tępić złodziei,czlowiek sie narobi a karaluch ukradnie, najgorsze ze policja nic nie robi z takimi idiotami.. a prawo jest coraz bardziej liberalne, wiadomo w rządzie też złodzieje!
czyli byl filmik jak kradnie i nima… tak? dobrze zrozumialem ? bronic sie nie moze , bo pewnie dlugo nie wyjdzie…
ktos , kto tyle lat robi , wie gdzie są kamery i zamiast je zasłonić, ominać … najpierw sie nagrywa , a potem próbuje usunac to co sie nagrało… dlugo sie nie mogli zdecydowac ,czy wylecial za to , że pijak czy , że złodziej… złodziej bardziej wymowne
i napewno mial dostep do twardych dysków
[quote]podczas zabezpieczenia dowodu związanego z zapisem monitorującym, administrator sieci informatycznej OPK odkrył ingerencję mechaniczną w rejestrator zapisów dotyczącą momentu kradzieży portfela jednego ze współpracowników. Sprawca chciał najprawdopodobniej zatrzeć ślady kradzieży.[/quote]
W końcu maja to nagranie czy nie?
I dlaczego wątek dotyczący tej sprawy zniknął z forum?
Wątek na forum zniknął na prośbę jednej z zainteresowanych stron.
oczywiście , że nie !
To jest ten zapis z monitoringu czy nie????
Jeżeli jest to sprawa się wyjaśnia, jeżeli nie ma to… czyżby przekrętów ciąg dalszy? 😉
Czyli nie mają dowodu na prawdziwą przyczynę rozwiązania umowy o pracę? Więc jak to teraz wygląda?
W pierwszej kolejności jak typowy mobbing. Opowiadanie teraz o tym kto co widział na tym monitoringu oraz podpieranie się tym kto w czyjej obecności komu składał wnioski o wypowiedzenie nie ma najmniejszego znaczenia.
Niech się modlą jak wierzący, żeby człowiek nie znalazł sobie dobrego adwokata który umiejętności zdobył dzięki wiedzy i pracy a nie rodzinnym i politycznym koneksjom jak większość „radców” i „menadżerów” władających komunalnymi przedsiębiorstwami.
znam tę osobę dość dobrze od wielu lat – nie wierzę aby cokolwiek ukradł i nie wierzą w to również nasi wspólni znajomi……
Zachęcam do zakupu gazety „Reporter”. Jest to Nowy Tygodnik Regionalny.
Opisane jest w nim to wydarzenie.
i w taki m.in sposób „niszczy” się ludzi w naszym kraju…