Po emocjonującym meczu Górnik pokonał Bzurę Ozorków.
Bzura spadła na ósmą pozycję w tabeli.
SK Górnik Radlin – MKS Bzura Ozorków 3:1
W setach: (21:25), (25:18), (25:20), (25:22)
Pozostałe wyniki oraz tabela Wyjściowe składy:
Górnik Radlin:
Prudel, Szabelski, Lip (k), Stanek, Jaskulski, Kabziński, Szymczak (l) oraz: Pliński, Musiolik, Barteczko, Kacperski
Bzura Ozorków:
Kacprzak, Sęk, Kałużny, Sadecki, Pietrzak, Wójcik, Janiak M.(l) oraz Dulanowski, Grabarczyk, Janiak P., Wojciechowski (k)
Gospodarze słabo rozpoczęli mecz. Goście przez prawie całego pierwszego seta kontrolowali sytuację na boisku. Mimo czasu wziętego przez trenera gospodarzy Marka Przybysza (przy stanie 6:11 oraz 11:19) oraz bardzo dobrej zmiany jakiej dokonał – przy stanie 12:20 nienajlepiej spisującego się Krzysztofa Stanka zmienił Wojtek Pliński, Bzura do końca pierwszego seta utrzymała prowadzenie wygrywając do 21.
Drugi set był już znacznie lepszy w wykonaniu Górnika w każdym elemencie gry. Przede wszystkim poprawiło się przyjęcie. Na boisku pozostał dobrze przyjmujący Wojtek Pliński. Świetnymi zagrywkami popisał się Artur Kabziński. Uspokoili oni grę Górnika i całkowicie odwróciła się sytuacja z pierwszego seta. Radlin wypracował kilkupunktową przewagę i trener gości, Krzysztof Jurek był zmuszony do wzięcia czasu dla swoich siatkarzy. Jednak ani to ani przeprowadzone zmiany: Dulanowski za Wójcika, Janiak za Sadeckiego, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i Górnik wygrał tego seta do 19.
Przebieg trzeciego seta był podobny. Przez cały czas Radlin miał przewagę punktową. W ataku dobrze spisywał się Mariusz Prudel , w bloku Paweł Szabelski oraz Michał Jaskulski. Również w tym secie dobrą zagrywkę reprezentował Artur Kabziński. Dobrze zaprezentowali się zmiennicy: Wojtek Musiolik oraz Adam Barteczko którzy weszli na boisko przy stanie 17:15 dla Górnika i grali już do końca tego seta, który zakończył się wynikiem 25:20.
W czwartym secie gra była bardziej wyrównana: gra toczyła się punkt za punkt. Kolejne punkty dla Górnika zdobył Mariusz Prudel, w sumie zdobywając ich w ciągu całego meczu 19 z ataku. Przy stanie 19:19 trener gospodarzy przeprowadził podwójną zmianę: boisko opuścili ponownie Prudel oraz Lip, a na ich miejsce weszli Barteczko i Musiolik, który asem serwisowym zakończył seta 25:22 oraz cały mecz.
Po meczu powiedzieli
Krzysztof Jurek, trener Bzury:
W pierwszym secie Górnik nic nie grał, moi zawodnicy zagrali poprawnie i dzięki przewadze z pierwszej części seta wygrali całość. Potem jednak nie potrafliliśmy wykorzystac naszych atutów, gospodarze byli zespołem znacznie lepszym, zwłaszcza widac było różnice w rozegraniu. Nasz podstawowy rozgrywający miał dziś słabszy dzień. Mieliśmy dobry początek rundy ale mogło być jeszcze lepiej, przed nami mecze z Chemikiem i Jadarem i cieżko będzie dołożyc coś do tych 19 punktów.
Mariusz Prudel, atakujący Górnika Radlin:
W pierwszym secie nam nie wychodziło, ale z seta na set było coraz lepiej. O wygranej zadecydowały wszystkie elementy: dobre przyjęcie, dobre zagrywki, kończyliśmy własne piłki. Mimo że obecnie jestesmy na 13 miejscu, mamy duże szanse na utzrymanie się w lidze. Do tej pory wszystkie mecze graliśmy na wyjeździe gdzie wiadomo gra się ciężej. Teraz będziemy już grać na własnej hali.
Źródło: gornikradlin.wb.pl
Znowu wygrali pierwszego seta i przestali grać . szkoda
Pamiętajmy że Radlin to spadkowicz z PLS, a Bzura jest beniaminkiem. Dziwi mnie bardzo przegrana Nysy na własnym parkiecie(słynny kocioł Nyski) ze słabiutką Mławą. Myślę że są to pozasportowe manipulacje.
Czytałem właśnie na stronie http://www.gornikradlin,wb.pl wypowiedż trenera Jurka, który stwierdził , że wczoraj słabszy dzień miał pierwszy wystawiacz i stąd porażka. Chciałbym spytać kiedy Kałuża nie miał słabego dnia wg. mnie bardzo dawno. Myślę , że aby myśleć o utrzymaniu trzeba sięgnąć po kasę i ściągnąć jakiegiś bystrego rozgrywacza bo takiego cieniasa w Bzuze dawno dawno nie było.
To Ty cwaniaku wejdź porozgrwaj ze dwa sety to zobaczymy czy to takie proste,łatwo się mówi nawet,że rozgrywajacy pieprzy ale na to sie składa kilka czynników a najważniejszym jest przyjecie,nie wierze ze kałuza sobie nie radził z piłkami dobrze przyjetymi a gdy mieliproblemy z przyjeciem to adekwatnie z rozegraniem.
Czy ty nie widzisz , że on nawet ze super piłek śle balony przez całe boisko gdzie czeka podwójny a nawet potrójny blok. Szczęście , że Tomek i Gacek potrafią to jakoś wykorzystać a jeśli ich złapią blokiem to wszystko niby ich wina. Momentami dziwię się , że oni chcą grać z tym wystawiacze, chyba by woleli grać z Grabarem ale na układy nie ma rady.
Mam pytanie dlaczego skoro druzyna gra zle to trener nie wpusci młodych zawodników tylko cały czas trzyma ich na ławce ?? boze przeciez ile mozna grac starymi zawodnikami ? trzeba dac szanse młodym sie rozwijac !! pozdro dla całego zespołu
słuchaj. jak masz pilke przyjęta źle to pileczke sie wystawia jak najwyzej. Moze byc nawet potrojny blok. NIe liczy sie zeby walnąć messerschidta tylko chodzi o dokladność. Grabarowi jeszcze wiele brakuje do Kałuzy. A mlody Janiak grał i jak mu poszło? Poczytajcie na stronie Radlina.
ja tam jestem zadowolony.Trener mnie wpóścił w końcówce drugiego seta i nawet niezle mi poszło.Na pięć punktów które grałem zdobyłem 2.Jeden z ataku i jeden z bloku za co jestem wdzieczymy trenerowi ze mnie wpóścił i chyba go nie zawiodłem.Sam mecz stał na niskim poziomie ale popełnilismy za duzo własnych błędów.
Widze,ze dostaje sie ostatnio trenerowi i zawodnikom. A moze by jakiegos argentynczyka sprowadzic,bo Jurek juz nie dobry.No i paru amerykanow,wtedy bedzie paka.Zejdzcie na ziemie.Czy oni maja takie same warunki jak inni?Przeciez to tacy sami ludzie i jest im ciezko.A moze by tak pomoc trenerowi i wyslac go za zaslugi do dobrego klubu na staz,robia to najlepsi.
no naprawde szkoda,bo przeciwnik był do ogrania,no ale stało sie inaczej,w środe ma być doping!! 🙂
ze strony górnika radlin. przeczytajcie co piszą inni o Bzurze : Zespół gości to przede wszystkim znakomity w ataku Kamil Kacprzak. Na początku meczu wspierany przez grającego po przekątnej Marcina Sadeckiego trzymał atak drużyny. W 4 secie poszedł grać na przekątną z rozgrywającym, a jego miejsce w przyjęciu zajął kapitan zespołu Tomasz Wojciechowski pokazując się z bardzo dobrej strony. Zagadką trenera gości jest czemu trzymał na boisku Adama Pietrzaka, który nie wnosił nic do gry, nie stawiając od razu na tercet Kacprzak-Sadecki-Wojciechowski. Słabo zagrał rozgrywający Łukasz Kałużny, nic nie pokazali środkowi Sęk, Wójcik i Dulanowski. Ogólnie zespół gra prostą siatkówkę, przede wszystkim nie robiąc wielu błędów własnych. Jeśli tak ma wyglądać czołowa ósemka ligi to możemy być spokojni z taką grą jak dziś o punkty w następnych meczach.
„Jeśli tak ma wyglądać czołowa ósemka ligi to możemy być spokojni z taką grą jak dziś o punkty w następnych meczach.” piekne słowa,naprawde,ale jak na razie to są w II lidze !! aha ktoś napisał że Sadek napieprza po autach? 50% piłek idzie do niego i w meczu z np. Energetykiem nie skończył tylko 3 piłek !!
Uważam, że jako kibice mamy prawo pokrytykować złą grę, ale mamy też prawo pochwalić dobrą. Wiadomo, są lepsze i gorsze mecze. Apetytyt rośnie w miarę jedzenia. Po kilku zwycięstwach w Ozorkowie wiele osób na pewno myślało, że stać nas nawet na grę w play-offach o PLS. Byłoby wspniale! Tylko, że nie zpominajmy, że MKS to beniaminek, a takie druzyny mają najcześciej na celu utrzymanie się w danej klasie. Myślę, iż Bzura zrobiła więcej niż ktokolwiek przed sezonem się spodziewał. Nie ma drugiego zespołu w tej klasie, grającego TYLKO swoimi WYCHOWANKAMI! Właśnie dlatego powinniśmy darzyć szacunkiem trenera za jego pracę i zawodników za zaangażowanie. Pozdrawiam i do zobacnia w środę na meczu!
ciekawe wypowiedzi